W moim domu nastała istna Australia :)
Wszystko to za sprawą trójkołowej czarnej piękności – Valco
Snap Sport VS.
Nowość na pompowanych kołach, ze specjalnym przydomkiem VS,
oznaczającym polski rynek, stanęła grzecznie obok swojego czterokołowego
odpowiednika Valco Snap Sport 4.
Snap Sport wyszedł naprzeciw potrzebom polskich rodziców,
codziennie zmagających się z nierównymi chodnikami i zaopatrzył się w pompowane
koła.
Koła są trzy, a tak naprawdę
cztery :)
Jak to możliwe?
Zwyczajnie, przednie koło jest podwójne.
Tylne koła mają wielkość 24cm i rozstaw niespełna 52cm. Podwójne koło przednie jest skrętne i amortyzowane -amortyzacja,mimo że niewielka, to jednak wyczuwalna. Wielkości 20cm. Wszystkie koła demontują się niezwykle łatwo, jednym ruchem.
Jak to możliwe?
Zwyczajnie, przednie koło jest podwójne.
Tylne koła mają wielkość 24cm i rozstaw niespełna 52cm. Podwójne koło przednie jest skrętne i amortyzowane -amortyzacja,mimo że niewielka, to jednak wyczuwalna. Wielkości 20cm. Wszystkie koła demontują się niezwykle łatwo, jednym ruchem.
Koła bardzo dobrze pokonują nierówności, nie straszne im
wyboje i szutr. Nie jest to wózek terenowy, jednak jak na swoje wymiary i wagę
, właściwości jezdne ma niezwykle dobre.
Rama wózka jest czarna, aluminiowa. W miejscach łączeń z
plastikami występują jasne nity. Całość
prezentuje się bardzo ciekawie, jednak według mnie producent mógł zastosować nity w
kolorze ramy. Ot, takie małe zboczenie wózkowe…
Siedzisko ma świetną pozycję dla dziecka. Jest to bez
wątpienia ulubione siedzenie mojego syna. Wysunięte do przodu, z dobrą
widocznością, i co najważniejsze, całkowitym pionem oparcia.
Szerokość siedziska 35cm, głębokość 21cm.
Boki siedziska osłonięte są trójkątnym pasmem materiału – dla mnie jest to optymalne rozwiązanie, bo jednocześnie chroni przed wiatrem(w połączeniu z mega budą) i nie ogranicza widoków pasażera.
Oparcie jest wysokie na 48cm, z baaaardzo łatwą regulacją,
za pomocą paska i klamry. Działa świetnie!
Im więcej wózków mam okazję testować, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to rozkładanie stworzył geniusz prostoty! Ustawienie oparcia jest płynne, od niemal poziomu, do całkowitego pionu.
Im więcej wózków mam okazję testować, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to rozkładanie stworzył geniusz prostoty! Ustawienie oparcia jest płynne, od niemal poziomu, do całkowitego pionu.
Wózek posiada regulowany, tapicerowany podnóżek o długości
21cm.
Po uniesieniu go do góry możemy
uzyskać trzy pozycje.
Aby go opuścić
należy przycisną czarne guziki po bokach.
Całkowita powierzchnia podnóżka, siedziska i oparcia to
90cm, co jest już bardzo komfortowe dla śpiącego malucha. Wszystkie trzy
elementy mają takie samo wypełnienie – miękkie i komfortowe, oparte na
plastikowym elemencie z a’la pleksy.
Pod tekstylnym podnóżkiem, mamy pasek wytłaczanego materiału opartego na
konstrukcji wózka. Pasek ten ma stanowić podnóżek dla większego dziecka. Im
dłużej się mu przyglądam, tym bardziej wątpię w sens tej konstrukcji. Raczej
nie pomieści butów malucha, tym bardziej
ze nie da się go schować głęboko. W takim wypadku dziecko będzie opierać nogi na konstrukcji koła, co oczywiście jest jak najbardziej możliwe.
Materiał za oparciem to siatka, tworząca świetny obszar dla
cyrkulacji powietrza. Na siatkę zachodzi panel materiału zapinany po boku
rzepami.
Na panelu tym, od strony prowadzącego, są dwie kieszonki na drobiazgi.
Po uniesieniu oparcia kieszonki te zmniejszają swoją powierzchnię, bo materiał oparcie łamie się w połowie. Ja
nigdy z nich nie korzystam, bo torba to niezbędny element mojego wyposażenia,
ale na mniejsze wyjścia, spokojnie pomieści kilka pieluch , chusteczki i coś do
przegryzienia. Gorzej po złożeniu (część kieszonki ulegnie zawinięciu), jednak zawsze panel można odpiąć po bokach
i funkcja kieszonek będzie zachowana.
Materiał części tekstylnej to śliski, gruby ortalion. Jak
przystało na Black Beauty cały jest kruczoczarny. Ma on zarówno swoich
zwolenników, jak i przeciwników. Ja należę do tych pierwszych – dla mnie
komfort czyszczenia jest niezwykle ważny. Dodatkowo, taki materiał nie wybarwia
i nie niszczy się pod wpływem słońca. A dla zwiększenia komfortu podczas
letnich spacerów, zawsze można użyć bardziej naturalnej wkładki.
Pasy w Sporcie są pięciopunktowe, całkowicie rozłączane –
można zapiąć tylko pasy biodrowe, bez problemu szybko i wygodnie włożyć
śpiworek i wkładkę. W dzisiejszym, zabieganym świecie, ja sobie to bardzo
cenię!
Pasy możemy ustawić na dwóch poziomach, regulując je poprzez
wyjęcie z pleksy z tyłu oparcia. Na pasach mamy odblaskowe przeszycia. O ich
geniuszu pisałam już przy recenzji Valco Snap Sport 3. W zestawie znajdziemy
nakładki na pasy, wykonane z materiału tapicerki. Osobiście nie rozumiem
fenomenu tego elementu i konsekwentnie go zdejmuję w każdym wózku.
Budka wózka składa się trzech paneli i sięga niespełna do
pałąka. Ostatni panel możemy schować w suwaku. Bardzo lubię tę budkę, bo
pracuje cicho, jest duża, wodoodporna i
umieszczona wysoko nad siedziskiem – 60cm.
W budce jest siatkowe okienko do podglądania, zakrywane panelem materiału na rzep.
Dla niezdecydowanych – budki można wymieniać! Bubki ze zwykłego Snapa pasują do Sporta.
Fakt, trzeba użyć do tego śrubokręta ale możliwość zmiany jest bezcenna.Koszt budki to ok 100zł.
Fakt, trzeba użyć do tego śrubokręta ale możliwość zmiany jest bezcenna.Koszt budki to ok 100zł.
Rączka Sporta jest piankowa, z guzikiem do składania po
środku. Jej kształt jest wygodny, a wysokość jest stała i wynosi 103cm. Dla
mnie, osoby średniego wzrostu – 167cm - jest to wysokość optymalna i nic bym w
tym temacie nie zmieniała. Znam jednak takich, którzy brak regulacji wysokości
rączki uważają za mankament nie do przeskoczenia. Cóż, jest to kwestia bardzo
indywidualna.
Koszyk zakupowy jest materiałowy, z delikatnymi
usztywnieniami. Wg producenta jego pojemność to 5kg. Dostęp do kosza jest dobry,
choć długi pasek do przenoszenia złożonego wózka odrobinę go utrudnia.
Po rozłożeniu oparcia zakupy nadal będą łatwe do wyjęcia :) W zwykłem sporcie kosz po 6 miesiącach użytkowania, miał niewielkie przetarci. Radziłabym więc omijać ostre, duże i wystające przeszkody.
Po rozłożeniu oparcia zakupy nadal będą łatwe do wyjęcia :) W zwykłem sporcie kosz po 6 miesiącach użytkowania, miał niewielkie przetarci. Radziłabym więc omijać ostre, duże i wystające przeszkody.
Hamulec znajduje się na tylnej, poprzecznej rurce przed
koszem. Naciskamy go na prawo by zablokować, na lewo by odblokować. Nie jest
najcichszy i najlżej pracujący ale tragedii też nie ma.
Sport w zestawie posiada piankowy pałąk, odchylany
jednostronnie lub wypinany całkowicie.To plus, bo koszt pałąka w wózkach porównywalnej klasy to ok 100zł.
By to zrobić, należy nacisnąć jasne guziki na boku pałąka. Według mnie
pałąk jest specyficznie umiejscowiony i mniejszym dzieciom może zasłaniać
widoczność.
Składanie Sporta jest banalne – naciskami na jasny guzik po
lewej stronie i na przycisk na rączce , jednocześnie kładziemy wózek do przodu.
Składa się
błyskawicznie i bezproblemowo do niewielkiej paczki. Tapicerka chowa się do
środka, co jest nieocenione. By złożyć wózek nie musimy odpinać pałąka,
wszystko zgrabnie się składa w całości. Po złożeniu wymiary wózka to 77cm x 52cm x 35cm. Po zdjęciu kół wymiary
zmniejszają się odpowiednio do 77cm x 48cm x 32cm.
Po złożeniu wózek samodzielnie stoi, przed rozłożeniem
chroni go jasna blokada.
Do przenoszenia mamy zarówno długi pasek, jak i krótszy
uchwyt.
Moja wersja posiada w zestawie czarne okrycie na nogi,
montowane po bokach na zaczepy. Okrycie jest wodoodporne i ocieplane.
Wózek jeździ bardzo dobrze, jest lekki – 8kg, i bardzo
poręczny. Podczas jazdy całość lekko się buja, najprawdopodobniej dzięki
specyficznej konstrukcji ramy i pompowanym kołom.
Podbija się dobrze i tylko dobrze, szczególnie w porównaniu
do zwykłego Snapa, który jest dla mnie wózkiem najlepiej podbijającym się!
Skręca bez problemu i dobrze pokonuje nierówności. Do
szczęścia brakuje w nim tylko amortyzacji...
Czasem, szczególnie podczas szybkiego marszu, zdarza mi się
kopać w poprzeczną rurkę na dole stelaża. Ale to tylko i wyłącznie dlatego, że
cały wózek jest kompaktowy i niewielkich rozmiarów.
Mój mąż, ukryty wózkomaniak, mówi, że jedzie dobrze, ale w
porównaniu do zwykłego Snapa nie jest już tak zwrotny. Guma na kołach stawia
większy opór. Takie podobno są prawa fizyki…
W każdym razie , ja działania tych praw nie zauważyłam :)
W każdym razie , ja działania tych praw nie zauważyłam :)
Uważam, że jest to wózek, który zadowoli 90% kupujących.
Czy
jest wart swojej ceny 1399zł?
Na pewno nie jest to cena niska ale porównywalna
do innych wózków tej klasy.
Śmiało jest to wózek dla przeciętnego Polaka, który
jednak oczekuje od wózka odrobiny finezji i nieprzeciętności :)
Krótkie
zestawienie punktowe wybranych przeze mnie cech.
- Jazda 5/5
- Manewrowanie 4/5
- Podbijanie 4/5
- Amortyzacja 3/5
- Budka 5/5
- Tapicerka 4/5
- Koła 4/5
- Składanie 5/5
- Wygląd 5/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz