Życie składa się z małych przyjemności. Testowanie wózka, który dopiero wchodzi na
rynek, bez wątpienia do takich przyjemności należy . Szczególnie dla
wózkomaniaczki!
Mając do czynienia z zupełną nowością, poznajemy ją z całkowicie otwartą głową, nie
kierując się żadnymi sugestiami, nie zawężając horyzontów. Baby Monsters
Compact to swoista tabula rasa na polskim
rynku. Postaram się tę czystą kartę zapełnić swoja subiektywną opinią :)
Baby Monster to hiszpańska marka prosto z Barcelony, model
Compact przedstawiany jest jako idealny i
wygodny rodzinny wózek, od urodzenia aż do końca okresu wózkowania.
Mój Compact przyszedł w małej sprytnej paczce. W środku były
dwa pudełka – jedno dla wózka, jedno dla zestawu kolorystycznego – budki, pałąka
i osłonek na pasy.
Mój egzemplarz to intensywny niebieski – Turkus. Osobny
zestaw kolorystyczny oznacza, że można dokupić
różne wersje kolor packów – cena zestawu 249zł. To na pewno świetne rozwiązanie
dla niezdecydowanych rodziców, tym bardziej że można wybierać w 10 zestawach
kolorystycznych.
Zdjęcie ze strony www.baby-monsters.com
Rama wózka jest czarna, aluminiowa i , co dość niespotykane,
sześciokątna w przekroju. Ciekawa jestem, jaki wpływ będzie mieć to rozwiązanie
na powstawanie rys.
Pożyjemy, zobaczymy :)
W miejscach łączeń z plastikowymi
elementami występują czarne nity. Całość jest zwarta, nic się nie trzęsie, nie
skrzypi.
Tapicerka ma gruby splot, jest przyjemna w dotyku. Faktura
materiału to połączenie lekko błyszczącego syntetyku z materiałem bardziej
naturalnym. Całość łatwa w czyszczeniu i jednocześnie miła dla dziecka.
Siedzisko jest obszerne, spokojnie zmieści nawet dużego
malucha, pozostawiając jeszcze miejsce na gruby śpiwór zimowy. Szerokość 34cm, głębokość 24cm. Całe siedzisko zapewnia
dobra widoczność dziecku, jednocześnie trójkątne pasma materiału po bokach
stanowią delikatną ochronę przed wiatrem.
Oparcie ma 44cm, i ta wysokość wydaje się być największą
wadą wózka. Mojemu niespełna 18
miesięcznemu dziecku już lekko wystaje
głowa ponad oparcie. Być może nie będzie to bardzo denerwujące, wszak dzieci w
okresie wczesnego dzieciństwa nie rosną już bardzo intensywnie, a główny
przyrost dotyczy kończyn.
Oparcie jest miękkie, na usztywnieniu z plastikowej a’la
pleksy jest gruba warstwa wypełnienia. Regulacja oparcia jest wielopoziomowa,
płynna, za pomocą klamry.
Pasek od regulacji można schować do małej kieszonki,
żeby smętnie nie zwisał. W oparciu możemy uzyskać zarówno prawie płaski poziom, jak i całkowity pion.
Wózek ma regulowany tapicerowany podnóżek, ustawiany w aż
sześciu pozycjach. Podnosimy go tylko unosząc, by obniżyć musimy nacisnąć
przyciski po jego obu stronach. Długość podnóżka tapicerowanego to 23cm.
Po
maksymalnym opuszczeniu podnóżka uzyskujemy dodatkową przestrzeń na nóżki dla
starszych dzieci. Zabudowana jest materiałem tapicerki głębokości 13cm, i
naprawdę jest to obszerny element.
Całkowita powierzchnia podnóżka, siedziska i oparcia to
90cm. Tworzy to przyjemną powierzchnię do drzemki.
Pasy w Compakcie są pięciopunktowe, całkowicie rozdzielane
na część biodrową i ramienną. Daje to możliwość zapięcia tylko pasów
biodrowych oraz swobodnego i szybkiego
zakładania dodatków tj. wkładki, śpiworka.
Pasy można umieścić na trzech
wysokościach. W zestawie kolorystycznym znajdują się nakładki na pasy – ja ich
nie używam, ale wiem że dla niektórych jest to istotne.
Budka jest delikatna, poliestrowa, miękka. Posiada filtr +50 UV.
Bardzo obszerna, złożona z czterech paneli, z których ostatni jest siatkowany, chowany w suwaku. Panel z siatki może pełnić także funkcje wizjera, bo osobnego okienka do podglądania nie ma. Czy jest ono potrzebne? Ostatnio coraz bardziej przekonuje się, że nie!
Budka może mieć wiele pozycji, ale tylko przy rozłożonych
wszystkich panelach(nie licząc siatkowanego) budka jest naciągnięta. Praca
budki nie należy do najcichszych i najsprawniejszych.
Materiał za budką nachodzi na oparcie i zamyka je od tyłu.
Jest mocowany do oparcia zatrzaskami. Jako, że materiał jest lejący,
elastyczny, nie zachodzi równomierne i zwija się po środku.
Odległość od siedziska do czubka budki to 63cm – czyli mimo
niskiego oparcia, na głowę jest sporo miejsca.
Budka jest typowo letnia, hiszpańska :)
Koła są piankowe, i co jest ewenementem w tego typu
miejskich wózkach, wszystkie są amortyzowane! Amortyzacja jest odczuwalna,
szczególnie na przednich kołach. Maluchem nie telepie, spokojnie tłumione są
codzienne nierówności terenu.
Przednie koła obrotowe, z możliwością blokady,
średnicy 17cm. Tylne 20cm. Rozstaw przednich kół 35cm, tylnych 55cm – i jest to
najszersze miejsce wózka.
Przednie koła są bardzo zwrotne, oś obrotu jest bardzo
niewielka. No, w końcu ma być Compact!
Wózek ma materiałowy, obszerny koszyk. Umieszczony jest
wysoko nad podłożem, dzięki czemu nie powinien się ocierać. Po bokach jest mocno
zabudowany siatką. Dostęp do kosza jest bardzo łatwy, nawet przy rozłożonym
oparciu. Za to bardzo duży plus, bo nie znoszę nurkować po zakupy. W razie
zabrudzenia szybko możemy kosz zdemontować i uprać.
Hamulec na tylne koła, zintegrowany, umiejscowiony przy
prawym kole. Blokowany naciśnięciem, odblokowywany uniesieniem. Działa bez
zarzutów.
Rączka jest
regulowana. Możemy uzyskać trzy wysokości – 100cm, 106cm i 110cm. O dziwo
pozycją wyjściową jest najniższe ustawienie.
Na czym polega specyfika rączki?
Regulujemy ją do góry, przez co ostatnia pozycja jest już nieergonomiczna.
Dodatkowo przed złożeniem wózka możemy odgiąć rączkę jeszcze bardziej w stronę
oparcia, by zmniejszyć rozmiar wózka po złożeniu.
Materiał rączki to pianka,
dodatkowo wraz z wózkiem dostajemy czarny zasuwany pokrowiec, zrobiony z
identycznego materiału jak budka. Bardzo proste i przydatne rozwiązanie –
pianka nie poci się bezpośrednio od rąk, a sam pokrowiec można zdjąć i uprać.
Pałąk jest standardowym wyposażeniem wózka. Szeroki,
odpowiednio umiejscowiony, wypinany raczej dwustronnie. Dlaczego raczej? Bo
istnieje możliwość wypięcia jednostronnego ale nie będzie to stabilne. Po
wyjęciu pałąka nie zostają nam nieestetyczne dziury, bo zaślepki na sprężynie maskują ten element.
Aby wpiąć pałąk trzeba mooocno go wcisnąć.
Pałąk wykonany jest tak samo jak rączka – pianka, pokryta poliestrem
zamykanym suwakiem. Tu już w kolorze budki.
Składanie wózka jest bardzo proste. Należy nacisnąć szary
guzik po lewej stronie ramy, a następnie pociągnąć za pasek materiału na
siedzisku. Pasek ten chowany jest w sprytnej kieszonce, dzięki czemu nie
przeszkadza dziecku w siedzeniu.
Wózek
składa się tapicerką na zewnątrz, co niestety może wiązać się z zabrudzeniami..
Po złożeniu
otrzymujemy kostkę o wymiarach 73cm (z
wpiętym pałąkiem)x 55cm(z kołami) x 30cm. Po demontażu pałąka i kół otrzymujemy
mniejszą kostkę 56cm x 47cm x 30cm. A to już jest wynik bardzo kompaktowy :)
Z boku mamy zabezpieczenie przed rozłożeniem wózka.
Wózek ważony w warunkach domowych, aczkolwiek na
profesjonalnej wadze, waży 7,23kg
Do wózka dołączony jest pokrowiec przeciwdeszczowy. Wiele
mam, kupując wózek nie chce już szukać dodatkowych akcesoriów i tu duży plus :)
Baby Monters Compact już od pierwszych dni? Tak, bo do wózka możemy dokupić adaptery i
używać go jako stelaż pod fotelik - Maxi-Cosi, Cybex, Kiddy, Recaro.
I najistotniejsze – jak jeździ?
Jeździ całkiem fajnie. Jest
zwrotny, dobrze się podbija – jeszcze lepiej z dzieckiem niż bez. Amortyzacja,
mimo że niewielka, niweluje miejskie nierówności.
Dziecku jest w Compakcie wygodnie, a rodzic prowadzi go bez
problemu.
Cena wózka to 899zł, i uważam, że jest to bardzo rozsądna
kwota.
Czy poleciłabym ten wózek – tak, zwłaszcza miejskiej
rodzinie z deficytem miejsca i małym samochodem.
A jeśli w planach mieliby
wyjazd do Hiszpanii, to tym bardziej :)
Krótkie
zestawienie punktowe wybranych przeze mnie cech.
- Jazda 4/5
- Manewrowanie 4/5
- Podbijanie 5/5
- Amortyzacja 3/5
- Budka 2/5
- Tapicerka 4/5
- Koła 3/5
- Składanie 4/5
- Wygląd 4/5
A mogłaby Pani porównać ten wózek do valco snap 4? Po Pani recenzji wózka bm compact juz sama nie wiem który lepszy. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńNa stanie mam tylko Snapa Sporta, a ten będzie się znacznie różnił od zwykłego Snapa.
OdpowiedzUsuńRobiąc szybki research w pamięci - Snap lepszy dla wyższych rodziców i budka o nieeeebo lepsza. Koła piankowe podobne, z tym że BM Compact ma lekkie amortyzatory. W Snapie wyższe też jest oparcie. Compact składany tapicerką na zewnątrz, Snap do wewnątrz. Podbijanie, waga, podnóżek porównywalne.
Nie ukrywam, że Snap to moja miłość ale Compact to dla niego ciekawa alternatywa :)
Dziękuję za odpowiedź :-)
OdpowiedzUsuńA czy testowala Pani Joie Litetax 4? Zastanawiam się właśnie nad tymi dwoma tzn Joie i baby monsters
OdpowiedzUsuńTak, testowałam Joie Litetrax Plus.Link poniżej
Usuńhttp://e-mamahappy.blogspot.com/2016/07/joie-litetrax-4-plus-2016.html
Monsters będzie lżejszy, z delikatniejszą budką, choć rozmiarowo podobną. Joie nie ma regulowanej rączki, w Monsterze regulacja jest. Monster nie ma luzów na ramie, w Joie Litetrax Plus jest ciekawy organizer przy rączce
Oba prowadzą się przyjemnie, całkiem podobnie :) Przy codziennym dźwiganiu wózka, wybrałabym Baby Monsters.
Dziękuję za odpowiedź. A jak z miejscem w bagażniku np? Wózek będzie głównie jeździł w aucie. Szukam wózka na zakupy i na wyjazdy typu ferie czy wakacje. Jeśli chodzi o dźwiganie to kwestia włożenia i wyjecia wózka z bagażnika auta
UsuńSklada sie do niewieliej kostki- wymiary we wpisie. Najlepiej sprawdzic wymiary bagaznika;)
UsuńMonsters będzie zajmował też mniej miejsca w bagażniku,dzięki łamanej rączce. Oba składają się tapicerką do zewnątrz. Do jazdy samochodem poręczniejszy będzie Compact, bo bardziej kompaktowy :)
OdpowiedzUsuńZ dużym zaciekawieniem czytam Pani recenzje :) Co by Pani poleciła na leśne ścieżki i ubite drogi: Baby Monsters, Litetracks 4 czy Snap 4?
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga http://www.kupujebolubie.pl/
Co do wózków, o których Pani pisze, to na leśne ścieżki z piankowymi kołami może nie być do końca komfortowo. Najbardziej lubię Snapa, bo jest mega uniwersalny, ale koła ma słabe. Joie bezie cięższy i oparcie jest krótsze. Monsters może być fajnym kompromisem.
Zewsze jednak proponuje przymierzyć się do wózka w sklepie, bo każdy będzie mieć odrobinę inne odczucia
Dziękuję za pomoc. Szkoda że nie ma w sklepach takich chodników z różnymi nawierzchniami do wypróbowania ;) Zdecydowałam, że kupuję Monstera. Joie jest fajny, ale ma kilka "poważnych" wad. Jak Pani wspomniała krótkie siedzisko i jest cięższy, ale też ma pałąk odpinany z dwóch stron... W porównaniu do niego, w Monsterze przeszkadza mi tylko głośna budka. A miała Pani Snapa z pompowanymi kołami? Jak u niego z amortyzacją?
OdpowiedzUsuńMialam Snapa Sport ;) trzykolowego
OdpowiedzUsuńhttp://www.kupujebolubie.pl/valco-snap-sport-vs-3/
I czterokolowego
http://www.kupujebolubie.pl/valco-snap-sport-4-black-beauty/
Samej amortyzacji nie ma ale pompowane kola robią dużą różnicę. Sport bedzie wyzszy i odrobinę cięższy. Lepszy chyba na trudniejszy teren
A jak według pani sprawdzą się te plastikowe łączenia na ramię wózka. Nie robią wrażenia, że wózek się złamie np. przy podbija i z cięższy dzieckiem?
OdpowiedzUsuńJak sprawuje się tapicerka wózka? Jest wodoodporna? Łatwo sie brudzi?
OdpowiedzUsuń