niedziela, 11 grudnia 2016

Baby Monsters Compact



Życie składa się z małych przyjemności.  Testowanie wózka, który dopiero wchodzi na rynek, bez wątpienia do takich przyjemności należy . Szczególnie dla wózkomaniaczki!






Mając do czynienia z zupełną nowością,  poznajemy ją z całkowicie otwartą głową, nie kierując się żadnymi sugestiami, nie zawężając horyzontów. Baby Monsters Compact to swoista tabula rasa na polskim rynku. Postaram się tę czystą kartę zapełnić swoja subiektywną opinią :)




Baby Monster to hiszpańska marka prosto z Barcelony, model Compact przedstawiany jest jako idealny i  wygodny rodzinny wózek, od urodzenia aż do końca okresu wózkowania.



Mój Compact przyszedł w małej sprytnej paczce. W środku były dwa pudełka – jedno dla wózka, jedno dla zestawu kolorystycznego – budki, pałąka i osłonek na pasy. 



Mój egzemplarz to intensywny niebieski – Turkus. Osobny zestaw kolorystyczny oznacza, że  można dokupić różne wersje kolor packów – cena zestawu 249zł. To na pewno świetne rozwiązanie dla niezdecydowanych rodziców, tym bardziej że można wybierać w 10 zestawach kolorystycznych.




                                                 Zdjęcie ze strony www.baby-monsters.com

Rama wózka jest czarna, aluminiowa i , co dość niespotykane, sześciokątna w przekroju. Ciekawa jestem, jaki wpływ będzie mieć to rozwiązanie na powstawanie rys. 
Pożyjemy, zobaczymy :) 
W miejscach łączeń z plastikowymi elementami występują czarne nity. Całość jest zwarta, nic się nie trzęsie, nie skrzypi.



Tapicerka ma gruby splot, jest przyjemna w dotyku. Faktura materiału to połączenie lekko błyszczącego syntetyku z materiałem bardziej naturalnym. Całość łatwa w czyszczeniu i jednocześnie miła dla dziecka.



Siedzisko jest obszerne, spokojnie zmieści nawet dużego malucha, pozostawiając jeszcze miejsce na gruby śpiwór zimowy. Szerokość  34cm, głębokość 24cm. Całe siedzisko zapewnia dobra widoczność dziecku, jednocześnie trójkątne pasma materiału po bokach stanowią delikatną ochronę przed wiatrem.



Oparcie ma 44cm, i ta wysokość wydaje się być największą wadą wózka. Mojemu niespełna  18 miesięcznemu dziecku już  lekko wystaje głowa ponad oparcie. Być może nie będzie to bardzo denerwujące, wszak dzieci w okresie wczesnego dzieciństwa nie rosną już bardzo intensywnie, a główny przyrost dotyczy kończyn. 



Oparcie jest miękkie, na usztywnieniu z plastikowej a’la pleksy jest gruba warstwa wypełnienia. Regulacja oparcia jest wielopoziomowa, płynna, za pomocą klamry.


 Pasek od regulacji można schować do małej kieszonki, żeby smętnie nie zwisał. W oparciu możemy uzyskać zarówno  prawie płaski poziom, jak i całkowity pion. 





Wózek ma regulowany tapicerowany podnóżek, ustawiany w aż sześciu pozycjach. Podnosimy go tylko unosząc, by obniżyć musimy nacisnąć przyciski po jego obu stronach. Długość podnóżka tapicerowanego to 23cm. 



Po maksymalnym opuszczeniu podnóżka uzyskujemy dodatkową przestrzeń na nóżki dla starszych dzieci. Zabudowana jest materiałem tapicerki głębokości 13cm, i naprawdę jest to obszerny element.



Całkowita powierzchnia podnóżka, siedziska i oparcia to 90cm. Tworzy to przyjemną powierzchnię do drzemki.



Pasy w Compakcie są pięciopunktowe, całkowicie rozdzielane na część biodrową i ramienną. Daje to możliwość zapięcia tylko pasów biodrowych  oraz swobodnego i szybkiego zakładania dodatków tj. wkładki, śpiworka.  Pasy można  umieścić na trzech wysokościach. W zestawie kolorystycznym znajdują się nakładki na pasy – ja ich nie używam, ale wiem że dla niektórych jest to istotne.



Budka jest delikatna, poliestrowa, miękka. Posiada filtr +50 UV.  



 Bardzo obszerna, złożona z czterech paneli, z których ostatni jest siatkowany, chowany w suwaku. Panel z siatki może pełnić także funkcje wizjera, bo osobnego okienka do podglądania nie ma. Czy jest ono potrzebne? Ostatnio coraz bardziej przekonuje się, że nie!



 Budka może mieć wiele pozycji, ale tylko przy rozłożonych wszystkich panelach(nie licząc siatkowanego) budka jest naciągnięta. Praca budki nie należy do najcichszych i najsprawniejszych.




Materiał za budką nachodzi na oparcie i zamyka je od tyłu. Jest mocowany do oparcia zatrzaskami. Jako, że materiał jest lejący, elastyczny, nie zachodzi równomierne i zwija się po środku.



Odległość od siedziska do czubka budki to 63cm – czyli mimo niskiego oparcia, na głowę jest sporo miejsca.



Budka jest typowo letnia, hiszpańska :)

Koła są piankowe, i co jest ewenementem w tego typu miejskich wózkach, wszystkie są amortyzowane! Amortyzacja jest odczuwalna, szczególnie na przednich kołach. Maluchem nie telepie, spokojnie tłumione są codzienne nierówności terenu.



 Przednie koła obrotowe, z możliwością blokady, średnicy 17cm. Tylne 20cm. Rozstaw przednich kół 35cm, tylnych 55cm – i jest to najszersze miejsce wózka.



Przednie koła są bardzo zwrotne, oś obrotu jest bardzo niewielka. No, w końcu ma być Compact!

Wózek ma materiałowy, obszerny koszyk. Umieszczony jest wysoko nad podłożem, dzięki czemu nie powinien się ocierać. Po bokach jest mocno zabudowany siatką. Dostęp do kosza jest bardzo łatwy, nawet przy rozłożonym oparciu. Za to bardzo duży plus, bo nie znoszę nurkować po zakupy. W razie zabrudzenia szybko możemy kosz zdemontować i uprać.



Hamulec na tylne koła, zintegrowany, umiejscowiony przy prawym kole. Blokowany naciśnięciem, odblokowywany uniesieniem. Działa bez zarzutów.



Rączka  jest regulowana. Możemy uzyskać trzy wysokości – 100cm, 106cm i 110cm. O dziwo pozycją wyjściową jest najniższe ustawienie. 
Na czym polega specyfika rączki? Regulujemy ją do góry, przez co ostatnia pozycja jest już nieergonomiczna. Dodatkowo przed złożeniem wózka możemy odgiąć rączkę jeszcze bardziej w stronę oparcia, by zmniejszyć rozmiar wózka po złożeniu. 



Materiał rączki to pianka, dodatkowo wraz z wózkiem dostajemy czarny zasuwany pokrowiec, zrobiony z identycznego materiału jak budka. Bardzo proste i przydatne rozwiązanie – pianka nie poci się bezpośrednio od rąk, a sam pokrowiec można zdjąć i uprać.



Pałąk jest standardowym wyposażeniem wózka. Szeroki, odpowiednio umiejscowiony, wypinany raczej dwustronnie. Dlaczego raczej? Bo istnieje możliwość wypięcia jednostronnego ale nie będzie to stabilne. Po wyjęciu pałąka nie zostają nam nieestetyczne dziury,  bo zaślepki na sprężynie maskują ten element. Aby wpiąć pałąk trzeba mooocno go wcisnąć.  Pałąk wykonany jest tak samo jak rączka – pianka, pokryta poliestrem zamykanym suwakiem. Tu już w kolorze budki.




Składanie wózka jest bardzo proste. Należy nacisnąć szary guzik po lewej stronie ramy, a następnie pociągnąć za pasek materiału na siedzisku. Pasek ten chowany jest w sprytnej kieszonce, dzięki czemu nie przeszkadza dziecku w siedzeniu. 



 Wózek składa się tapicerką na zewnątrz, co niestety może wiązać się z zabrudzeniami..
Po złożeniu otrzymujemy kostkę o wymiarach  73cm (z wpiętym pałąkiem)x 55cm(z kołami) x 30cm. Po demontażu pałąka i kół otrzymujemy mniejszą kostkę 56cm x 47cm x 30cm. A to już jest wynik bardzo kompaktowy :) 



Z boku mamy zabezpieczenie przed rozłożeniem wózka.



Wózek ważony w warunkach domowych, aczkolwiek na profesjonalnej wadze, waży 7,23kg 

Do wózka dołączony jest pokrowiec przeciwdeszczowy. Wiele mam, kupując wózek nie chce już szukać dodatkowych akcesoriów i tu duży plus :)

Baby Monters Compact już od pierwszych dni?  Tak, bo do wózka możemy dokupić adaptery i używać go jako stelaż pod fotelik - Maxi-Cosi, Cybex, Kiddy, Recaro.

I najistotniejsze – jak jeździ? 
Jeździ całkiem fajnie. Jest zwrotny, dobrze się podbija – jeszcze lepiej z dzieckiem niż bez. Amortyzacja, mimo że niewielka, niweluje miejskie nierówności.



Dziecku jest w Compakcie wygodnie, a rodzic prowadzi go bez problemu.



Cena wózka to 899zł, i uważam, że jest to bardzo rozsądna kwota. 

Czy poleciłabym ten wózek – tak, zwłaszcza miejskiej rodzinie z deficytem miejsca i małym samochodem.

 A jeśli w planach mieliby wyjazd do Hiszpanii, to tym bardziej :)



Krótkie zestawienie punktowe wybranych przeze mnie cech. 


  1. Jazda                         4/5
  2. Manewrowanie         4/5
  3. Podbijanie                 5/5
  4. Amortyzacja              3/5
  5. Budka                        2/5
  6. Tapicerka                  4/5
  7. Koła                           3/5
  8. Składanie                  4/5 
  9. Wygląd                      4/5


14 komentarzy:

  1. A mogłaby Pani porównać ten wózek do valco snap 4? Po Pani recenzji wózka bm compact juz sama nie wiem który lepszy. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na stanie mam tylko Snapa Sporta, a ten będzie się znacznie różnił od zwykłego Snapa.
    Robiąc szybki research w pamięci - Snap lepszy dla wyższych rodziców i budka o nieeeebo lepsza. Koła piankowe podobne, z tym że BM Compact ma lekkie amortyzatory. W Snapie wyższe też jest oparcie. Compact składany tapicerką na zewnątrz, Snap do wewnątrz. Podbijanie, waga, podnóżek porównywalne.
    Nie ukrywam, że Snap to moja miłość ale Compact to dla niego ciekawa alternatywa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odpowiedź :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy testowala Pani Joie Litetax 4? Zastanawiam się właśnie nad tymi dwoma tzn Joie i baby monsters

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, testowałam Joie Litetrax Plus.Link poniżej

      http://e-mamahappy.blogspot.com/2016/07/joie-litetrax-4-plus-2016.html

      Monsters będzie lżejszy, z delikatniejszą budką, choć rozmiarowo podobną. Joie nie ma regulowanej rączki, w Monsterze regulacja jest. Monster nie ma luzów na ramie, w Joie Litetrax Plus jest ciekawy organizer przy rączce
      Oba prowadzą się przyjemnie, całkiem podobnie :) Przy codziennym dźwiganiu wózka, wybrałabym Baby Monsters.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. A jak z miejscem w bagażniku np? Wózek będzie głównie jeździł w aucie. Szukam wózka na zakupy i na wyjazdy typu ferie czy wakacje. Jeśli chodzi o dźwiganie to kwestia włożenia i wyjecia wózka z bagażnika auta

      Usuń
    3. Sklada sie do niewieliej kostki- wymiary we wpisie. Najlepiej sprawdzic wymiary bagaznika;)

      Usuń
  5. Monsters będzie zajmował też mniej miejsca w bagażniku,dzięki łamanej rączce. Oba składają się tapicerką do zewnątrz. Do jazdy samochodem poręczniejszy będzie Compact, bo bardziej kompaktowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z dużym zaciekawieniem czytam Pani recenzje :) Co by Pani poleciła na leśne ścieżki i ubite drogi: Baby Monsters, Litetracks 4 czy Snap 4?

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo miło mi to słyszeć :)
    Zapraszam na mojego bloga http://www.kupujebolubie.pl/
    Co do wózków, o których Pani pisze, to na leśne ścieżki z piankowymi kołami może nie być do końca komfortowo. Najbardziej lubię Snapa, bo jest mega uniwersalny, ale koła ma słabe. Joie bezie cięższy i oparcie jest krótsze. Monsters może być fajnym kompromisem.
    Zewsze jednak proponuje przymierzyć się do wózka w sklepie, bo każdy będzie mieć odrobinę inne odczucia

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za pomoc. Szkoda że nie ma w sklepach takich chodników z różnymi nawierzchniami do wypróbowania ;) Zdecydowałam, że kupuję Monstera. Joie jest fajny, ale ma kilka "poważnych" wad. Jak Pani wspomniała krótkie siedzisko i jest cięższy, ale też ma pałąk odpinany z dwóch stron... W porównaniu do niego, w Monsterze przeszkadza mi tylko głośna budka. A miała Pani Snapa z pompowanymi kołami? Jak u niego z amortyzacją?

    OdpowiedzUsuń
  9. Mialam Snapa Sport ;) trzykolowego
    http://www.kupujebolubie.pl/valco-snap-sport-vs-3/
    I czterokolowego
    http://www.kupujebolubie.pl/valco-snap-sport-4-black-beauty/
    Samej amortyzacji nie ma ale pompowane kola robią dużą różnicę. Sport bedzie wyzszy i odrobinę cięższy. Lepszy chyba na trudniejszy teren

    OdpowiedzUsuń
  10. A jak według pani sprawdzą się te plastikowe łączenia na ramię wózka. Nie robią wrażenia, że wózek się złamie np. przy podbija i z cięższy dzieckiem?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak sprawuje się tapicerka wózka? Jest wodoodporna? Łatwo sie brudzi?

    OdpowiedzUsuń