Do konieczności posiadania torby do wózka nie trzeba nikogo
przekonywać – pieluchy, chusteczki, jedzenie, zmiana ubrań na wypadek awarii,
druga zmiana ubrań na wypadek drugiej awarii..
Teraz tylko pozostaje wybrać swój ideał.
Dla mnie najlepszą torbą do wózka jest Skip Hop DASH Messenger Diaper Bag . Trochę toreb przerobiłam (o tym
wkrótce, w kolejnych wpisach), jedne były udane, inne mniej, ale Dash jest
najbliżej ideału.
Jak poruszam się gdzieś z wózkiem, torba zawsze wisi na
ramie wózka, nie mam zwyczaju zdejmowania jej i chodzenia z nią jako ze zwykłą
torebką. Zazwyczaj nawet jej nie odpinam. Dlatego przede wszystkim liczy się
dla mnie funkcjonalność torby na wózku.
Dodatkowo, jest to jedyna torba, której nie wstydzi się
zabrać ze sobą mój mąż, bo jedynie ona jest odpowiednio unisexowa :)
Wykonana jest z grubego materiału, w fakturze
przypominającego naturalne włókno. Materiał jest lekko sztywny, dodatkowo łatwo
się czyści i nie jest bardzo podatny na zabrudzenia. Skip Hop dysponuje szeroką
gama kolorystyczną, co jakiś czasu uaktualnianą o nowe wersje. Można wybrać
stonowaną klasykę, bardziej wyraźny kolor lub ciekawą fakturę. Dodatkowo na
rynku wtórnym istnieje sporo starszych egzemplarzy, których nie ma już w
regularnej sprzedaży. Świadczy to tylko o wysokiej jakości wykonania torby.
Dash jest torbą o sportowej formie. Ma kształt
prostopadłościanu o wymiarach 32cm x 11cm x 31cm.
Dodatkowo po bokach i z
przodu mamy łącznie cztery kieszonki, które po wypełnieniu będą wpływać na
powiększenie torby.
Boczne kieszonki
zapinane są na niewidoczne magnesy, ukryte pod materiałem. Kieszenie przednie
mają mocne zatrzaski. W lewej kieszonce jest dodatkowo uchwyt na trzy
długopisy (kredki do makijażu :))
Całość jest sztywna ale nie w nieprzyjemny sposób, utrzymuje swój kształt nawet
gdy nie jest pełna.
Na przodzie torby, nad kieszonkami przednimi, jest szeroka
kieszeń na suwak. Sięga ona do połowy wysokości torby, a w jej wnętrzu mamy
karabińczyk do zawieszenia np. kluczy.
Na tylnej ścianie Dash ma dużą , niezapinaną kieszeń.
Wszystkie kieszonki, tak samo jak wnętrze torby, mają cienką, śliską podszewkę
w kontrastowym kolorze.
Cała torba zamykana jest dużą klapką. W jej wnętrzu są
cztery ukryte magnesy, które zamykają całość – jeśli torba jest pełna łapią za
magnesy na kieszonkach przednich. Przy jej wypełnieniu klapką sięga znacznie
wyżej, nad kieszonki i w tym miejscu także jest łapana analogicznymi magnesami.
Jeśli miałabym mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do torby, to tylko w tym obrębie
– czasem, gdy nadmierne ją zapakuję, klapka nie dochodzi już do magnesów. No ale
tu mogę mieć pretensję tylko do siebie.
Wnętrze jest bardzo obszerne, składa się z jednej dużej
komory i materiałowych kieszonek – z
tyłu dwóch, z przodu jednej z gumką.
Do przenoszenia torby służy mały uchwyt na tylnej ścianie
lub długi pasek, z miękką nakładką. Pasek, dzięki świetnemu, opatentowanemu
przez firmę rozwiązaniu, można wypiąć z klamry i schować go np. w tylnej
kieszonce. Ja nie znoszę dyndających pasków i zazwyczaj po prostu zostawiam go
w domu!
Najlepsze jest jednak mocowanie do wózka. Do tej pory nie
znalazłam ciekawszego. Na boku torby mamy klamrę, do której z przodu wpinamy
długi pasek do przenoszenia, z tyłu natomiast klamrę, która wychodzi z wnętrza
torby i zapina całość na stelażu. Długość paska można dostosować do grubości
stelaża. Wystarczy szybki chwyt za
pomocą dwóch palców i torba już jest odpięta. Serio, cały czas jestem pod
wrażeniem tego rozwiązania!
Dash bardzo fajnie układa się na wózku – nie jest zbyt długi
i dzięki temu nie nachodzi znacząco na głowę dziecka przy rozłożonym oparciu.
Torba jest szersza niż wyższa i takie lubię najbardziej, bo
najefektywniej wykorzystywana jest ich pojemność.
Do torby dołączony jest składany przenośny przewijak.
Najnowszy model Skip Hop Dash Signature, dostępny na stronie
firmy, przeszedł delikatny lifting wizualny, nie tracąc nic na funkcjonalności.
Podsumowując
– czy Dash jest pakowany?
Tak, bardzo. Mimo niewielkich rozmiarów torba jest
przemyślana w środku i na zewnątrz, wnętrze można wykorzystać w 100%.
-czy jest wytrzymały?
Tak, według mnie bardzo. Torbę (a dokładnie dwie)kupiłam
uzywane, były w świetnym stanie. Korzystałam z nich notorycznie, nie oszczędzam
i dalej wyglądają super. Wiem, że czasami rogi torby maja tendencję do
przecierania się, ale trzeba się naprawdę postarać by tak się stało.
-czy jest ładny?
Tak, na swój sportowy sposób jest bardzo ładna :)
-czy warto ją kupić?
Zdecydowanie tak! Nowa to wydatek rzędu 149 – 250zł, w
zależności od modelu.
Warto także rozejrzeć się za używaną, bo Dash to naprawdę
kawałek porządnej, wytrzymałej torby do wózka, który nie zniszczy się przy
pierwszym spacerze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz